off, innemu koledze umarło turbo za bramą serwisu po wymianie gwarancyjnej niecałe 250 km zrobił i to nie jest zależne od tego kto jest producentem auta wszędzie się znajdzie coś wadliwego i eszędzie się znajdzie trochę lub całkowitą winę kierowcy nie ma reguły trzeba auto sprawdzić i zdjagnozować zacząć od najprostszych elementów sprawdzić dolot jak wyjście turbiny będzie zarzygane olejem to turbo puszcza jak od odmy to odmą zwiewa sprawdzić szczelność układu doładowanie stopień sprężania i inne drogą eliminacji szukać przyczyny
[O2] Wpadłem w dziurę w jezdni
Zwiń
X
-
[O2] Wpadłem w dziurę w jezdni
Może mi ktoś pomóc, co teraz zrobić, bo nie mam doświadczenia?
Wiem, że najlepiej było wezwać policje na miejsce i spisać protokół, ale nie sądziłem, że jest aż tak źle. Na ironie zdarzyło się to, kiedy wracałem z ASO Czy są jakiekolwiek szanse na odszkodowanie od zarządcy??? Wiem, że takie dziurki szybko znikają :?
-
-
Wróć na miejsce zdażenia cyknij kilka fotek dziury najlepiej z jakimś przedmiotem który odda wielkość wyrwy, cyknij także zdjęcia odcinka drogi (że nie ma żadnych znaków mówiących o niebezpieczeństwie) i jeśli nie ma takowych znaków zgłoś na policję że dany odcinek drogi jest niebezpieczny i NIE OZNAKOWANY przez co stało się co się stał powinni przyjąć Twoje zgłoszenie. Później do ubezpieczalni (najszybciej załatwisz sprawę jeśli masz AC) no chyba że chcesz się szarpać z zarządca drogi , to wtedy musisz napisać do nich pismo że z powodu Skandalicznego stanu drogi i braku oznakowania żądasz zwrotu za naprawę auta. Oni jak znam życie odpiszą że nie poniosa kosztów bo pewnie za szybko jechałeś lub coś podobnego, no i wtedy niestety do sądu .
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez fernandoCzy są jakiekolwiek szanse na odszkodowanie od zarządcy???
oraz
protokol policji z miejsca zdazenai
inaczej samemu bulisz , zreszta i tak na pocztku sam bulisz a potem ewentualnie dostajesz zwrot z ubezpieczenia od zarzadcy.O rany - jedna siódma życia to poniedziałek
Komentarz
-
-
hubert78, właśnie myślałem nad powrotem i robieniem zdjęć.
Po zdarzeniu nie zdałem sobie sprawy, że uszkodzenie jest tak duże i jechałem dalej do domu, ale na zakrętach samochód był miękki i migała mi kontrolka ASR, więc jechałem dalej ostrożnie. Kiedy już zaparkowałem w garażu, zobaczyłem o co chodzi.
Dzięki za wszystkie rady, zaraz pojadę, a może i wezwę policje:/
Komentarz
-
-
Policja nawet nie chce się zajmować takimi sprawami. Prawdopodobnie w Twoim przypadku również nie zechce. Co ich obchodzą dziury w jezdni.
Powinienes:
1. Zrobić fotkę dziury. Tak jak napisał hubert78, najlepiej tak, alby widać było jej wielkość,
2. Zrobić fotkę uszkodzenia.
3. Udać się do zarządcy dróg, który powinien Ci zwrócić koszty. O ile nie było znaku ograniczenia prędkości lub ostrzegawczego że są dziury.
4. Prawdopodobnie będą się wymigiwać i nie zechcą zapłacić. Wtedy pozostaje tylko sąd, ale nie wiem czy gra jest warta świeczki. Możesz przegrać, bo udowodnią CI, że był znak 5km temu, albo jechałeś za szybko, a koszty procesowe poniesiesz Ty. A nie będą małe.
Powodzenia życzę i napisz jak się sprawa zakonczyła.Życzę miłego dnia!
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez BrooklynPowinienes:
1. Zrobić fotkę dziury. Tak jak napisał hubert78, najlepiej tak, alby widać było jej wielkość,
2. Zrobić fotkę uszkodzenia.
3. Udać się do zarządcy dróg, który powinien Ci zwrócić koszty. O ile nie było znaku ograniczenia prędkości lub ostrzegawczego że są dziury.
4. Prawdopodobnie będą się wymigiwać i nie zechcą zapłacić. Wtedy pozostaje tylko sąd, ale nie wiem czy gra jest warta świeczki. Możesz przegrać, bo udowodnią CI, że był znak 5km temu, albo jechałeś za szybko, a koszty procesowe poniesiesz Ty. A nie będą małe
Zamieszczone przez BrooklynPolicja nawet nie chce się zajmować takimi sprawaminasza droga: www.wpzs.pl
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez Jabar1975policja ma obowiazek przyjechac do takiego zgloszenia i spisac protokol - nie ma "chce" albo "nie chce".[b]SPOT OLSZTYN ostatni piątek miesiąca godz.19.00 parking przed TP SA
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez Jabar1975w ten sposob nic nie dostanie trzeba wrocic na miejsce zdarzenia, stanac za nim i wezwac policje, sprawdzic czy nie ma tam ograniczenia do "20" albo znaku ze droga uszkodzona (jak jest to bedziesz musial napisac do sw. Mikolaja a nie do ZD)Życzę miłego dnia!
Komentarz
-
-
Brooklyn, jedz w nocy :szeroki_usmiech
Z drugiej strony nie chce mi sie wierzyc aby nie bylo mozliwosci zrobienia tego post factum (tylko tez z policja) - najlepiej dowiedziec sie w ZDMie albo u ubezpieczyciela jak to zrobic - albo jakie dokumenty masz im pokazac.
Regula jest taka ze powinno sie wzywac policje i czekac az przyjedzie, zrobic sporo zdjec dokumentujacych uszkodzenia i dziure, poprosic policje o opisanie uszkodzen!!!
Cos czuje ze po tej zimie (o ile bedzie) jeknie troche budzet Zarzadow Drog :szeroki_usmiech nie mowie o sobie ale o tym ze rosnie swiadomosc ludzi i ich praw.nasza droga: www.wpzs.pl
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez fernandoDzięki wszystkim za rady. Myślałem też o wezwaniu policji i zrobieniu wszystkiego tak, jakby się stało przed chwilą, nawet możnaby poprosić kogoś na świadka... Tylko chyba zrezygnuję, bo uszkodzenia nie są tak bardzo widoczne, właściwie da sie jechać, a znając policję... :?
Nie mozna się godzić na taki stan nawierzchni przy takich podatkach jakie na to płacimy !!1
MAsz AC ???
Jesli masz to zgłaszaj szkode (razem z dokumentacja zdjęciową i zgłoszeniem - protokolem z policji) przynajmniej PZU się skurwydrańcom do kasy się dobierze , a ty odszkodowanie tak czy siak dostaniesz.
Jeśli nie pozostaje Tobie długa batalia, ale jak nie odpuścisz to wygrasz, bo ewidentnie takie sytuacje nie są wina kierującego i nie mozna się na to godzić
PS nie zapominaj o tym że jak dojdzie do sprawy sądowej i wyceny szkody możesz do tego dodać swój stracony czas (to że odrzucili twoje pisma itp. i musiałeś się bujać dalej) , czyli de facto ile cię to kosztowało kasy i nerwow
Życze powodzenia i determinacji
[ Dodano: Sro 12 Wrz, 07 21:01 ]
Zamieszczone przez Andjaszkoda ze nie wezwales polcji (upraszcza to bardzo sprawe), no ale to juz po fakcie
Komentarz
-
-
hubert78, dzięki za podtrzymanie na duchu.
[ Dodano: Sro 12 Wrz, 07 21:17 ]
Zamieszczone przez hubert78przynajmniej PZU się skurwydrańcom do kasy się dobierze , a ty odszkodowanie tak czy siak dostaniesz.
Policjańci bywają tak tępi, że nie zdziwiłbym się, gdyby powiedzieli, że samochód jeszcze jedzie i nie ma problemu.
Kiedyś pewien dziennikarz jechał testową Octavią (też BKD )na ogumieniu 225/45 R17 i wpadł na trasie, gdzie nie było ograniczeń w dziurę na pół metra i rozerwało mu gumę. Nie było żadnych znaków ostrzegających o nierównościach, a poza tym gość jechał dwa dni wcześniej tą samą drogą. Wezwał policje, spisał protokół, sprawa była ewidentna, ale nie miał chyba zdjęcia, bo policjant przekonywał, że protokół wystarczy. Wiecie, jaką odpowiedź dostał od zarządcy drogi (i to po jakichś 3 dzniach)? Że tej dziury wcale tam NIE MA! Oczywiście facet pojechał z policjantem na miejsce zdarzenia i rzeczywiście dziura była już zaasfaltowana... Mnie ręce opadły, jak to przeczytałem :evil:
Komentarz
-
-
fernando, Trudno uwierzyc jakie oszustwa napotkaja nas jeszcze i rozczarowania. Byloby dobrze gdy bedziesz dobijal sie z Twomi papierami do roznych urzedow zeby byl z Toba ktos dorosly ( bez obrazy). Mlodych, nie wygadanych latwo jest odeslac z kwitkiem.PL-LOP D-ROW mutex/ocfipreoqyfb/mutex
Komentarz
-
-
fernando, hubert78 ma zupełną rację nie odpuszczaj bo przez takich co machną ręką i powiedzą sobie "trudno"stało się to właśnie mamy takie drogi jakie mamy przecież spróbować zawsze możesz to nic nie kosztuje(trochę straconego czasu)a chyba nie obrazisz się jak ktoś zapłaci za twoją naprawę.Walcz i domagaj się naprawy bo masz takie prawo.Powodzenia.Marcin
My ©koda is fantastic
Komentarz
-
Komentarz